19.12.2004 :: 22:12
wszystko sie wyjasnilo! zadzwonil... z tego wszystkiego to sie poplakalam w sluchawke! wiedzialam ze cos sie stalo...cala noc siedzial na dolku z kumplem bo znalezli u nich palenie i wrocil do domu dopiero ok.17... powiedzial ze przemyslal pare spraw i chce zeby bylo jak dawnie bo mnie bardzo kocha i zrozumial ze nie moze mnie stracic! poszlam do niego...Jezu jak ja sie dobrze poczulam kiedy mnie tak mocno przytulil i powiedzial : nie bedziesz juz przeze mnie plakala... ciekawa jestem czy tak bedzie ale znow odzyskalam sily do zycia... nie rozmawialismy dzis o TYM WSZYSTKIM ZLYM MIEDZY NAMI, odlozylismy to na jutro bo dzis to i tak nadmiar spraw jescze gorszych bylo ... Ide spac, moze nareszcie sie wyspie... KOCHAM CIE SKARBIE!!! MIXerQ Ciebie i Ewcie teshh !!! Boze dzieki, ze ze mna jestes...