11.01.2005 :: 21:46
koniec... kochał,zalezało mu,przytulał,całował... był u mnie... przytulił,pocalował, czułam sie jak dawniej...myslałam ze juz dobrze znowu bedzie... "NIE ZALEŻY MI JUŻ" powiedział to niewierze jednak muszę sobie uswiadomić ze go juz nie ma nie bedzie... ZACZYNAĆ OD NOWA ZYĆ...??? potrafię...??? nie wiem... Potrzebuje czasu... poukładam sobie wszystko... bedzie bolało...bardzo.... zapomne...kiedys... BOŻE POMÓŻ...jeśli jeszcze nade mną czuwasz bo sobie nie poradzę...