crazyjustynka - komentarze |
nie wiem czy to ktos jeszcze czyta .... no ale musze napisac bo nie daje sobie rady w szkole strasznie lipnie... chyba pisze 2 poprawki ;/ z Patrykiem sie popsuło ... wszystko przeze mnie oczywiście ... nie odzywa sie , wiec ja traktuje to jako zakonczenie zwiazku... no ale trudno ... Patryk dzieki za te 3 miesiace, ktore byly szczesliwe, naprawde szczesliwe jak dla mnie... :* ale jest jeszcze cos co niepozwala mi spac w nocy... Ł.N ... CZY JA KIEDYŚ O NIM ZAPOMNE??!! albo ktos mi kupi mega młotek i z głowy mi go wybije albo sie zejdziemy i bedzie tak jak kiedys... potrzebuje miłosci... takiej, jaka ON mi dawal... ale czy mnie kochał ?? jesli sie rozstaismy to chyba nie... chociaz mnie zapewnial o tym milion razy... zalezało mu...czułam to ... ale teraz... ehh... ja juz tak nie moge ... wiele razy wychodze na spacery, takie samotne... chce go spotkac ale sie nie udaje... chodze jego rejonami... wchodze na jego ulice... chce do niego isc... dochodze do połowy tej Rumiankoweju i sie zawracam.... boje sie ?! tylko czego? że kogos ma, że nie chce mnie widziec, że go nie ma... ?? nie wiem... musze cos z tym zrobic ... pomózcie mi moi przyjaciele jesli jeszcze istniejecie na tym swiecie ... |
|
Tak napisali inni: |
14.06.2005 :: 09:27 :: chello083144124112.chello.pl Mixer Peace....... |
12.06.2005 :: 12:12 :: ip-81-210-22-17.netia.com.pl emotion Dziewczyno wyluzuj troche bo niedlugo wpadniesz wtaka psychoze,że się nie pozbierasz!Twój blog jest beznadziejny,mozna z niego wywnioskować,ze jesteś głupią, pustą, megalomanką!Dostrzegasz wyłącznie siebie iswoje własne problemy!Nie reprezentujesz soba nawet zerowego poziomu!!!Naprawde zastanów się nad sobą...bo w zyciu najważniejsze jest życie....współczuje ci.... |
11.06.2005 :: 21:31 :: host-ip22-167.crowley.pl Blandzia Trudne...nawet bardzo. Może bojisz się odrzucenia z jego strony, lub kolejnej rozmowy gdy zamiast |
11.06.2005 :: 21:05 :: bij189.neoplus.adsl.tpnet.pl Hmmmm...troszke trudna sprawa,bo widzisz może z Patrykiem to jeszcze nie koniec,ale ty i tak myślisz o tajemniczym panie Ł.N...ale rozumiem...ja chyba bym się odezwała i starała jakoś naprawić to wszystko...szczera rozmowa jest najlepsza...napradwe...potrafi bardzo duzo zdziałać...odezwij się do niego i powiedz,że chcesz koniecznie pogadać...jak już się z nim spotkasz to powiedz mu wszystko co ci na sercu leży...co czujesz...ale jeżeli jak go zobaczysz i będziesz widziała,iż nie za bardzo jest zainteresowany i w sumie zobaczysz obojętnośc to niestety chyba nie da rady...ale wierze,że się uda i uważam,że zawsze trzeba walczyć...nie poddawaj się i przynajmniej spróbuj...raczej nic nie tracisz,a możesz zyskać...Pozdrawiam i 3maj się. |
Talk.pl :: Wróć |